Zapuszczanie włosów
Re: Zapuszczanie włosów
Toć ja się nie śmieję,wcierka to takie robocze określenie czegoś co można wcierać w skórę głowy
Sama Jantaru nie stosuję - bo go nigdzie dopaść nie mogę.
Sama Jantaru nie stosuję - bo go nigdzie dopaść nie mogę.
Re: Zapuszczanie włosów
No widzisz, mi się poszczęściło, bo dzisiaj we Wro kupiłem w Galerii Tak samo Vitalia. Czyli skoro mam już jedną wcierkę, tą Jantarową, to nie ma sensu kupować nasion kozieradki?
Re: Zapuszczanie włosów
migel jak tam żmudny proces zapuszczania włosów?
Doczepię się do włosowego tematu, zna ktoś jakieś dobre sposoby na naturalne przyciemnienie włosów poza olejkiem rycynowym i płukanką z orzechów? To ostatnie robi straszny syf
Doczepię się do włosowego tematu, zna ktoś jakieś dobre sposoby na naturalne przyciemnienie włosów poza olejkiem rycynowym i płukanką z orzechów? To ostatnie robi straszny syf
- Czy to ten moment, kiedy całe moje życie przesuwa mi się przed oczami?
NIE, TEN MOMENT BYŁ PRZED CHWILĄ.
- Kiedy?
TO MOMENT POMIĘDZY PAŃSKIMI NARODZINAMI A PAŃSKIM ZGONEM.
NIE, TEN MOMENT BYŁ PRZED CHWILĄ.
- Kiedy?
TO MOMENT POMIĘDZY PAŃSKIMI NARODZINAMI A PAŃSKIM ZGONEM.
Re: Zapuszczanie włosów
Rosną rosną, chociaż niepotrzebnie je ścinałem miesiąc temu Za rok powinienem wyglądać w miarę porządnieLayla pisze:migel jak tam żmudny proces zapuszczania włosów?
Doczepię się do włosowego tematu, zna ktoś jakieś dobre sposoby na naturalne przyciemnienie włosów poza olejkiem rycynowym i płukanką z orzechów? To ostatnie robi straszny syf
A co do przyciemniania, to czasem na forach pisali, że płukanka z kawy przyciemnia
Re: Zapuszczanie włosów
Mnie się długie piórka podobają, ale jak sobie pomyślę ile to trzeba suszyć po basenie... to ide po nożyczki .
- dziwożona
- tłumok bezczASowy
- Posty: 1940
- Rejestracja: 29 lut 2008, 20:29
- Lokalizacja: z bagien i uroczysk
- Kontakt:
Re: Zapuszczanie włosów
A ja przeczekałam najgorszy okres odrastania, kiedy każdy włos w inną stronę i teraz mam zajefajne loki.
Na basen chodzę codziennie. I za każdym razem mam ochotę ogolić się na łyso.
Na basen chodzę codziennie. I za każdym razem mam ochotę ogolić się na łyso.
Seks należy tępić, gdyż z niego biorą się dzieci - źródło naszej nieustającej, pedagogicznej udręki.
Re: Zapuszczanie włosów
Teraz z suszeniem jeszcze pół bidy, bo ciepło w miarę- ale zimą? Mnie *** bierze, suszę i suszę, i suszę, obok chłop ręcznikiem tylko czerep wytrze i suche, a ja suszę i suszę... panie sprzątające podłoge zmywają, czas mija a ja suszę. A potem czeszę i czeszę i przyklepuje bo wyglądam nieraz jakby mnie piorun trzasnął.
Właśnie sprawdziłam długość kłaka, aż do połowy łopatek, niebywałe - "zapuściłam się "bo basen nieczynny
Właśnie sprawdziłam długość kłaka, aż do połowy łopatek, niebywałe - "zapuściłam się "bo basen nieczynny
- dziwożona
- tłumok bezczASowy
- Posty: 1940
- Rejestracja: 29 lut 2008, 20:29
- Lokalizacja: z bagien i uroczysk
- Kontakt:
Re: Zapuszczanie włosów
Ja suszę na dwie suszarki
Seks należy tępić, gdyż z niego biorą się dzieci - źródło naszej nieustającej, pedagogicznej udręki.
Re: Zapuszczanie włosów
A ja swoją, z letnim nawiewem, wiec dlatego suszę i suszę, szuszę, suszęsuszęsuszęsuszę ...niemniej na punkcie włosów tak mnie lekko fiśnęło, że basenową suszarą, gorącopowietrzną włosów nie potraktuje.
Raz na jakimś blogu włosowym podczytałam o zabezpieczaniu włosów odżywką zanim się czepek włoży- tak zrobiłam, pływam sobie, i żabkokraulem i cycami do góry, i wtem mój chłop mnie pyta ze zdziwieniem "A co Ty za gluta masz na czepku??" - od tamtej pory nie odżywkuje przed
Raz na jakimś blogu włosowym podczytałam o zabezpieczaniu włosów odżywką zanim się czepek włoży- tak zrobiłam, pływam sobie, i żabkokraulem i cycami do góry, i wtem mój chłop mnie pyta ze zdziwieniem "A co Ty za gluta masz na czepku??" - od tamtej pory nie odżywkuje przed
Re: Zapuszczanie włosów
Ja mam włosy do połowy pleców (nie wiem czy wytrzymam z 2 lata, żeby je zapuścić ponownie do tyłka) i po basenie nie mam z nimi problemów -> po prostu ich nie suszę, tylko związuję w kucyka/warkocza. Za to z czasów podstawówkowych, kiedy właśnie miałam najdłuższe włosy to pamiętam to suszenie dwoma suszarkami (jak dziwożona) z zimnym powietrzem, praktycznie nic się nie suszyły, a zabawy co niemiara...
Migel - to dokąd Ci już sięgają?
Migel - to dokąd Ci już sięgają?
Re: Zapuszczanie włosów
ja sobie nie wyobrażam kilkudziesięciuminutowego spaceru do domu z mokrym łbem, gdy zimno na zewnątrz albo na dodatek wali śniegiem, łeb by mi odpadł, brrrpo basenie nie mam z nimi problemów -> po prostu ich nie suszę, tylko związuję w kucyka/warkocza
Re: Zapuszczanie włosów
No, kilkudziesięciominutowy spacer zimą to może nie, ale kilka minut z mokrymi włosami można się przejść. Jak nie ma innej możliwości niż ten długaśny spacer to faktycznie kichaLibra pisze: ja sobie nie wyobrażam kilkudziesięciuminutowego spaceru do domu z mokrym łbem, gdy zimno na zewnątrz albo na dodatek wali śniegiem, łeb by mi odpadł, brrr
Re: Zapuszczanie włosów
U mnie włosy dość szybko schną same z siebie, a mam taką gęstwinę, że 1h by schło, a schnie mniej niż 30min Ale wygląd ma swoją cenę, więc trzeba przeboleć suszenie, ale za to fajnie wyglądać
A mam dopiero niecałe 3cm długości Poczekam jeszcze rok
A mam dopiero niecałe 3cm długości Poczekam jeszcze rok
- Motylciemny
- motylAS
- Posty: 616
- Rejestracja: 27 cze 2008, 23:34
- Lokalizacja: z księżyca
Re: Zapuszczanie włosów
Ja mam raczej długie włosy.I nienawdzie tego momentu gdy gdy leje się z nich woda.Jest mi zimno na karku,nieprzyjemnie.Do tego jeszcze trzeba mozolić się z jedwabiem i spróbować zrobić przedziałek.Wyciskam te włosy ,tarmoszę recznikiem i próbuje poradzić sobie jakoś z nadmiarem wody.
Re: Zapuszczanie włosów
Wiesz, przy dobrej pogodzie to i mi by pewnie w godzinę wyschły Zobaczymy jak czy będą Ci tak szybko schły jak będziesz miał je 10 czy 20 razy dłuższe, bo 3cm to jeszcze niezbyt dużomigel pisze:U mnie włosy dość szybko schną same z siebie, a mam taką gęstwinę, że 1h by schło, a schnie mniej niż 30min Ale wygląd ma swoją cenę, więc trzeba przeboleć suszenie, ale za to fajnie wyglądać
A mam dopiero niecałe 3cm długości Poczekam jeszcze rok
Jak się zaczesze włosy do góry, zwiąże w kucyka, a następnie w koka to raczej nigdzie się woda lać nie będzie. Ale kwestia gustu, może Ty należysz do tych, którzy nie lubią w ogóle wiązać włosówMotylciemny pisze:Ja mam raczej długie włosy.I nienawdzie tego momentu gdy gdy leje się z nich woda.Jest mi zimno na karku,nieprzyjemnie.Do tego jeszcze trzeba mozolić się z jedwabiem i spróbować zrobić przedziałek.Wyciskam te włosy ,tarmoszę recznikiem i próbuje poradzić sobie jakoś z nadmiarem wody.