Kto ma trudniej, kobieta As czy mężczyzna As w związku?

Jeśli masz pytanie i znikąd odpowiedzi, zwróć się do nas
Awatar użytkownika
Shiro
ASiołek
Posty: 82
Rejestracja: 5 sty 2013, 02:39
Lokalizacja: Poznań

Kto ma trudniej, kobieta As czy mężczyzna As w związku?

Post autor: Shiro »

Takie na wieczór rozkminy, więc z góry przepraszam, jeśli poruszam dziwny temat. Tak się zastanawiałam czy według was, to męski AS w związku z kobietą S ma mniej kłopotów, a związek ma więcej szans do przetrwania czy też kobieta aseksualna w związku z mężczyzną seksualnym będzie miała łatwiej? Generalnie chodzi mi o to, że zakładając platoniczne i fizyczne gesty to czy łatwiej jest być z mężczyzną czy kobietą? Czy bez różnicy?
Np. według mnie mężczyźni - asy mają łatwiej, bo kobiety z reguły mają mniejsze chęci seksualne czy też fizyczne, ale może się mylę i jednak to kobiety asy mają łatwiej, bo nie muszą często przejmować inicjatywy czy wykazywać czułych gestów, a to na mężczyznach asach jest wymuszone adorowanie w związku?
Mi jako kobiecie trudno jest spojrzeć obiektywnie, bo sama mam jako As niskie potrzeby, ale może nie jest tak myślę i to kobiety też mają wysokie wymagania w kwestiach seksualnych? I oczywiście nie chce też nakładać roli w związku czy stereotypów płci, tylko tak chciałam podjąć dyskusję czy są różnice, a jeśli tak to jakie.
Awatar użytkownika
Viljar
Wielki AS Jedi
Posty: 2580
Rejestracja: 16 cze 2009, 21:33
Lokalizacja: Wrocław
Kontakt:

Re: Kto ma trudniej, kobieta As czy mężczyzna As w związku?

Post autor: Viljar »

Jako mężczyzna "po przejściach" powiem, że miałem gorzej niż miałaby kobieta. Raz, że 25 lat feminizmu w naszym kraju niczego nie zmieniło i to nadal mężczyzna musi być stroną inicjującą różne sprawy, a jak nie inicjuje, to jest tylną częścią wołu, a nie facetem. Skutkiem tego jeśli jakiś facet "S" nie tylko takie sprawy inicjuje, to AS jest fatalnie przegrany.

Druga rzecz - mniejsze potrzeby kobiet to mit. To nie zależy od płci tylko od osoby. Są mężczyźni, którym wystarcza raz na miesiąc; są kobiety, które wymagają co noc. Niedopasowanie seksualne to problem nie tylko dla AS-ów ;)
Człowiek-Redaktor czyli mój fanpage
Awatar użytkownika
Poison Ivy
fantAStyczny
Posty: 578
Rejestracja: 3 cze 2014, 23:14

Re: Kto ma trudniej, kobieta As czy mężczyzna As w związku?

Post autor: Poison Ivy »

W związku, to chyba obie strony powinny mieć dobrze, czy nie? ;)

P.S. Miałam chłopaka, który wcześniej spotykał się z nimfomanką i mimo, że był zwyczajnym, seksualnym facetem, bardzo źle to wspominał. Mówił, że czuł się traktowany przedmiotowo, jakby jego jestestwo ograniczało się do penisa. ;)
Awatar użytkownika
Patryk
bASyliszek
Posty: 1006
Rejestracja: 20 lis 2011, 00:47
Lokalizacja: Starogard Gdański, Londyn
Kontakt:

Re: Kto ma trudniej, kobieta As czy mężczyzna As w związku?

Post autor: Patryk »

Shiro pisze:Np. według mnie mężczyźni - asy mają łatwiej, bo kobiety z reguły mają mniejsze chęci seksualne czy też fizyczne
Hmmmmmmmmm?? No ja tego nie zauważam :wink: Moje osobiste doświadczenia a także moich kumpli wskazują, ze kobiety mają nie mniejsze potrzeby w tym temacie jak mężczyźni.
Swego czasu spotykałem się również z nimfomanką. Zaiste ciekawe było to połączenie. Aczkolwiek wspominam sympatycznie.
Awatar użytkownika
Poison Ivy
fantAStyczny
Posty: 578
Rejestracja: 3 cze 2014, 23:14

Re: Kto ma trudniej, kobieta As czy mężczyzna As w związku?

Post autor: Poison Ivy »

No to ja się wymądrzę teraz w kontekście wczorajszego spotkania na temat aseksualności w Warszawie (bardzo fajnego zresztą). :) Pani socjolog, która uczestniczyła w spotkaniu zauważyła, że norma społeczna jest taka, że kobieta jest osobą pożądaną (czyli może być bierna) a facet jest stroną aktywną - pożądającą i inicjującą seks. To są takie społeczne wyznaczniki kobiecości i męskości. Dlatego kobiecie łatwiej się przyznać do aseksualizmu, bo nie traci tej swojej społecznej roli - nadal może być pożądana, a facet, który nie inicjuje seksu jest postrzegany jako niemęski. Czyli generalnie facetom trudniej się przyznać.

Z kolei natomiast pani seksuolog opowiedziała historię o aseksualnej dziewczynie, która była regularnie gwałcona przez swojego partnera. Oczywiście to już jest jakaś patologiczna sytuacja, ale generalnie jest tak, że kobiety częściej są ofiarami przemocy i rzeczywiście każdy facet, z którym się spotykałam chciał mi "pomóc odkryć moją kobiecość" albo "nauczyć mnie miłości", czyli jakoś tam mnie "naprawić". Nie spotkałam się z przemocą fizyczną, ale myślę, że można tu mówić o przemocy psychicznej na pewno. Zwłaszcza w przypadku osób, wobec których byłam całkowicie szczera. Żaden nie próbował zrozumieć, wszyscy liczyli na to, że można mnie zmienić i wywierali na mnie presję.
karina3
ASiołek
Posty: 54
Rejestracja: 10 sie 2012, 16:24

Re: Kto ma trudniej, kobieta As czy mężczyzna As w związku?

Post autor: karina3 »

Poison Ivy pisze:Nie spotkałam się z przemocą fizyczną, ale myślę, że można tu mówić o przemocy psychicznej na pewno. Zwłaszcza w przypadku osób, wobec których byłam całkowicie szczera. Żaden nie próbował zrozumieć, wszyscy liczyli na to, że można mnie zmienić i wywierali na mnie presję.
Brzmi to dość paskudnie i trochę kojarzy mi się z próbami "leczenia" lesbijek przy pomocy gwałtu. Ciekawe, jakby moje otoczenie zareagowało na podobnie szczere wyznanie z mojej strony. Nie będę sprawdzać, ale obstawiam osłupienie.

A odnośnie pytania: to chyba zależy od konkretnego związku.
Awatar użytkownika
Poison Ivy
fantAStyczny
Posty: 578
Rejestracja: 3 cze 2014, 23:14

Re: Kto ma trudniej, kobieta As czy mężczyzna As w związku?

Post autor: Poison Ivy »

Noooo, kumpel, który kiedyś tak fajnie zareagował na mój coming out, wczoraj chciał się ze mną całować! Chyba liczył, że po jego pocałunku zamienię się z żaby w księżniczkę, czy z księżniczki w żabę. Fakt, że był nieco wstawiony, ale to jednak znaczy, że wszystkim się gdzieś kołacze po głowie, że można nas "odczarować"...
karina3
ASiołek
Posty: 54
Rejestracja: 10 sie 2012, 16:24

Re: Kto ma trudniej, kobieta As czy mężczyzna As w związku?

Post autor: karina3 »

Delikatnie rzecz ujmując- nie każdy chce/ lubi/ toleruje pocałunki...Eh ci "wolontariusze" :wink: .
Awatar użytkownika
Issander
ciAStoholik
Posty: 331
Rejestracja: 18 sty 2008, 23:17
Lokalizacja: zagranico

Re: Kto ma trudniej, kobieta As czy mężczyzna As w związku?

Post autor: Issander »

.
Ostatnio zmieniony 12 paź 2018, 17:11 przez Issander, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Poison Ivy
fantAStyczny
Posty: 578
Rejestracja: 3 cze 2014, 23:14

Re: Kto ma trudniej, kobieta As czy mężczyzna As w związku?

Post autor: Poison Ivy »

Mam też kilka forumowych anegdot, na dowód, że Issander bez przerwy się mnie czepia. ;)
Awatar użytkownika
Viljar
Wielki AS Jedi
Posty: 2580
Rejestracja: 16 cze 2009, 21:33
Lokalizacja: Wrocław
Kontakt:

Re: Kto ma trudniej, kobieta As czy mężczyzna As w związku?

Post autor: Viljar »

Skoro ma rację, to co ma się nie czepiać. Znów mam ochotę "polubić" jego post :)
karina3 pisze:Delikatnie rzecz ujmując- nie każdy chce/ lubi/ toleruje pocałunki...Eh ci "wolontariusze" :wink: .
Wolontariusze/wolontariuszki wbrew pozorom nie chcą źle - czego zresztą chyba nawet użytkownicy tego forum się domyślają. Ale dochodzi jeszcze jedna rzecz: dla osoby seksualnej związek polega na bliskości również w fizycznym aspekcie. Rozumieją też, czym są kompleksy na punkcie wyglądu czy "doświadczenia". Składając różne propozycje, próbują dowieść, że naprawdę się im podobamy i nie mamy się czego wstydzić; bywa też, że szukają również potwierdzenia własnej atrakcyjności Brak reakcji na aluzje czy propozycje wyrażone wprost sprawia, że takie osoby mogą dojść do wniosku, iż to nie z nami, tylko z nimi jest coś nie tak.

Przykład: poznałem raz całkiem sympatyczną Panią (owszem, rzaaadko, ale jednak zdarza mi się przełamać ;) ), z którą niezwykle miło spędzało się czas i wszystko byłoby dobrze, gdyby nie pewna przeklęta rzecz - wiadomo jaka. Nie wchodząc w szczegóły i w skrócie: pewnego razu dosłownie ze łzami w oczach zapytała, czemu nie chcę się z nią kochać. Nie uwierzyła mi rzecz jasna. Potem od wspólnego znajomego dowiedziałem się, że miała pewien kompleks związany z wyglądem (który zresztą brutalnie wytknął jej jakiś poprzedni amant) i bardzo mocno wzięła do siebie moją odmowę. Spodziewała się też, że ja mam podobnie i chciała udowodnić, że się mylę.

PS. To był rok 2007. Kaca moralnego mam do dzisiaj.
Człowiek-Redaktor czyli mój fanpage
Awatar użytkownika
drschultz
ASiołek
Posty: 60
Rejestracja: 15 lip 2013, 22:58
Lokalizacja: Poznań

Re: Kto ma trudniej, kobieta As czy mężczyzna As w związku?

Post autor: drschultz »

Viljar pisze:Skoro ma rację, to co ma się nie czepiać. Znów mam ochotę "polubić" jego post :)
karina3 pisze:Delikatnie rzecz ujmując- nie każdy chce/ lubi/ toleruje pocałunki...Eh ci "wolontariusze" :wink: .
Wolontariusze/wolontariuszki wbrew pozorom nie chcą źle - czego zresztą chyba nawet użytkownicy tego forum się domyślają. Ale dochodzi jeszcze jedna rzecz: dla osoby seksualnej związek polega na bliskości również w fizycznym aspekcie. Rozumieją też, czym są kompleksy na punkcie wyglądu czy "doświadczenia". Składając różne propozycje, próbują dowieść, że naprawdę się im podobamy i nie mamy się czego wstydzić; bywa też, że szukają również potwierdzenia własnej atrakcyjności Brak reakcji na aluzje czy propozycje wyrażone wprost sprawia, że takie osoby mogą dojść do wniosku, iż to nie z nami, tylko z nimi jest coś nie tak.

Przykład: poznałem raz całkiem sympatyczną Panią (owszem, rzaaadko, ale jednak zdarza mi się przełamać ;) ), z którą niezwykle miło spędzało się czas i wszystko byłoby dobrze, gdyby nie pewna przeklęta rzecz - wiadomo jaka. Nie wchodząc w szczegóły i w skrócie: pewnego razu dosłownie ze łzami w oczach zapytała, czemu nie chcę się z nią kochać. Nie uwierzyła mi rzecz jasna. Potem od wspólnego znajomego dowiedziałem się, że miała pewien kompleks związany z wyglądem (który zresztą brutalnie wytknął jej jakiś poprzedni amant) i bardzo mocno wzięła do siebie moją odmowę. Spodziewała się też, że ja mam podobnie i chciała udowodnić, że się mylę.

PS. To był rok 2007. Kaca moralnego mam do dzisiaj.
Vilijar ma sporo racji. Albo myślą (kobiety - druga strona), że się próbuje grać na dominację - w sensie że drugą osobę się ustawia w pozycji proszącej, albo mają jakieś kompleksy i myślą że to ich problem.
No i kobiety raczej traktują wyznanie faceta, że do seksu potrzebuję relacji emocjonalnej raczej jako miły gest albo ściemę, niż dosłownie - co prowadzi potem do nieporozumień - a jak zrozumieją o co chodzi, to wszystko jest super do momentu jak się okaże że to jednak nie ONA.
Co do "odczarowywania". Może się okazać, że duża część osób która na tym forum się udziela jednak trafi na tego jedynego. Ja równie dobrze też mógłbym nie spotkać nikogo i myśleć że w ogóle seks jest mi obojętny. Decyduje kwestia przypadku. Jeżeli ktoś ma tak, że to musi być TO, a TO się trafia raz czy dwa w życiu...
Wracając do tematu - kiepsko ma jedna i druga strona. Kobiety wcale nie muszą mieć mniejszych potrzeb. Fakt, mają większą jazdę hormonalną - zwykły cykl, urodzenie dziecka itp. więc w czasie może im się bardziej zmieniać. Ja sobie nie wyobrażam bycia z pełną ASką, a jak partnerka sama nigdy nic nie inicjuje to też nie jest miłe - kompleksów można się samemu nabawić. I jest to duży problem - bo potem się kończy tak: jak ja się mam ciebie ciągle prosić, to w pompie to mam i sobie znajdę kogoś innego, którego się nie będę musiał prosić.
Awatar użytkownika
bejbi
ASiołek
Posty: 90
Rejestracja: 29 maja 2015, 08:48
Lokalizacja: Warszawa

Re: Kto ma trudniej, kobieta As czy mężczyzna As w związku?

Post autor: bejbi »

Najtrudniej ma zawsze osoba, która nie umie stawiać granic.
:rozowe:
Awatar użytkownika
drschultz
ASiołek
Posty: 60
Rejestracja: 15 lip 2013, 22:58
Lokalizacja: Poznań

Re: Kto ma trudniej, kobieta As czy mężczyzna As w związku?

Post autor: drschultz »

Poison Ivy pisze:Noooo, kumpel, który kiedyś tak fajnie zareagował na mój coming out, wczoraj chciał się ze mną całować! Chyba liczył, że po jego pocałunku zamienię się z żaby w księżniczkę, czy z księżniczki w żabę. Fakt, że był nieco wstawiony, ale to jednak znaczy, że wszystkim się gdzieś kołacze po głowie, że można nas "odczarować"...
No cóż, odczarowywanie w ten sposób nie działa. Albo się samemu coś poczuje albo nie.
Poza tym, on wcale nie musiał chcieć Cię odczarowywać - chyba nie zdajesz sobie sprawy jak mocne może być pożądanie i podniecenie. Może po prostu na niego silnie działasz i mu hamulce trochę puściły :)
Awatar użytkownika
bejbi
ASiołek
Posty: 90
Rejestracja: 29 maja 2015, 08:48
Lokalizacja: Warszawa

Re: Kto ma trudniej, kobieta As czy mężczyzna As w związku?

Post autor: bejbi »

drschultz, czemu nie masz jednego oka i masz niemieck nick? :P
ODPOWIEDZ